Huda Beauty New Nude - miłość czy nienawiść? - Recenzja
Paleta Huda Beauty New Nude wzbudziła niemałe kontrowersje w kosmetycznym świecie. Ja osobiście swoją dostałam jako prezent od chłopaka i używam jej dość często mimo, że w moja kolekcja palet do małych nie należy. Od tamtej pory sporo o niej czytałam i oglądałam wiele materiałów na internecie. Wiele osób uważa że jest nie warta swojej ceny. A co ja myślę o niej po ponad 8 miesiącach użytkowania? Zapraszam do dalszej części posta po odpowiedź na to pytanie.
Paleta dostępna jest w Sephorze za 299 zł. Cena duża, fakt ale jest to jedna z nielicznych, jak nie jedyna paleta, którą znam w takich odcieniach.
Paleta składa się z 10 matów, 4 cieni foliowych, 2 brokatów, 1 perłowego cienia oraz bazy/korektora.
Jeśli chodzi o maty to są bardzo dobrze napigmentowane, kolory nie wytracają się na oku, rozcierają się bardzo dobrze. Nie robią plam i łączą się ze sobą jak marzenie. Cienie foliowe błyszczą się cudownie. Każdy kolor błyszczy inaczej. Najlepiej się trzymają na klej do brokatu, bez niego potrafią się pod koniec dnia ścierać i zbierać w załamaniach. Brokaty bez kleju nie przykleją się do powieki w ogóle. Są dość ciężkie w okiełznaniu ale da się z nimi stworzyć efektowny makijaż. U mnie sprawdza się metoda pochylenia się do przodu nad lusterko żeby mieć twarz skierowaną do ziemi i dopiero nakładam te brokaty na powiekę. Dzięki temu to co się osypuje nie spada mi na policzki. Jeśli chodzi o bazę to sama w sobie jest ok, cienie ładnie się na niej rozprowadzają ale chętniej bym po nią sięgnęła gdyby była osobnym produktem. Baza straszliwie się brudzi i tu się zgodzę z opiniami zasłyszanymi w internecie - nie powinno jej tam być.
Kolorystka jest świetna do codziennych makijaży i ja właśnie w dziennym makijażu często sięgam po tą paletkę. Uwielbiam efekt jaki mogę uzyskać za pomocą tej palety, ponieważ makijaż zawsze wychodzi lekko, świeżo i nie jest przerysowany.
Ja zdecydowanie do tej palety czuję miłość. Nie jest paletą idealną, fakt, ale nie spotkałam się z podobną kolorystycznie paletką. Huda ma w sobie "to coś" co sprawia, że często po nią sięgam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz