Sattva olejek rewitalizujący na porost włosów - Recenzja



Hej!
Od dłuższego czasu wprowadzam w życie świadomą pielęgnację zarówno cery jak i włosów. Dziś chciałabym skupić się na włosach i pokazać wam ciekawy produkt do ich pielęgnacji. Zapraszam do dalszego czytania! 

Długi czas pomijałam jeden z kroków pielęgnacji włosów jakim jest olejowanie. Swoją drogą dopiero kilka miesięcy temu zaczęłam bardziej przywiązywać wagę do swoich włosów, do ich kondycji i potrzeb. Przez bardzo długi czas tylko je myłam, od czasu do czasu użyłam jakiejś odżywki w sprayu i jak sobie przypomniałam to po myciu nakładałam olejek arganowy na końcówki. Moje włosy w tamtym okresie były dość suche, bywały matowe ale nie były w tragicznym stanie. Często żyły swoim życiem, układały się tak jak chciały i po prostu sobie były. 

Odkryłam bardzo ciekawą metodę mycia włosów - OMO, czyli - olejowanie, mycie, olejowanie. Można sobie samemu mieszać ulubione oleje i nakładać je na włosy można też stosować jeden ulubiony a nawet taki który mamy w kuchni. Ja jednak jako człowiek o duszy leniwca, kupiłam gotową mieszankę olejków. 

Sattva - olejek rewitalizujący na porost włosów to produkt dostępny i stacjonarnie i przez internet. Ja natknęłam się na ten produkt będąc w drogerii Natura i zapłaciłam 27,99 zł. 

W składzie znajdziemy: Coconut oil, Sunflower oil, Sesame oil, Wheat Germ oil, Almond oil, Neem, Jatamansi, Amla, Mulethi, Nargamotha, Bhringrsj, Jojoba oil, Musk oil, natural fragrance.





W opakowaniu olejek ma brzoskwiniowo - pomarańczowy kolor. Buteleczka jest plastikowa ze złotą zakrętką i mieści 100 ml produktu. Instrukcja obsługi olejku jest prosta, nałożyć na włosy, założyć czepek, zostawić na godzinę i zmyć.

Aplikacja i stosowanie olejku jest bardzo proste. Ważne jest aby dokładnie rozczesać włosy przed aplikacją. Następnie należy olejek wmasować w skalp i włosy, i założyć czepek. Ja najczęściej olejuję włosy przed ich planowanym myciem i trzymam olejek ok. 1-2 h. Można trzymać całą noc, wtedy efekt będzie jeszcze lepszy. Następnie włosy wystarczy umyć i wysuszyć lub pozostawić do wyschnięcia. 

Moje pierwsze razy były przyzwoite ale nie powalały na kolana. Nakładałam olejek na suche włosy. Po zmyciu i wyschnięciu były miękkie i lśniące ale zdarzało się, że miejscami były lekko szorstkie w dotyku. Mogło to być spowodowane nierównomiernie nałożonym olejkiem, ponieważ zdarzyło mi się to tylko przy dwóch pierwszych razach. Potem doszłam do wniosku, że nałożę więcej olejku i włosy po olejowaniu wyglądały o wiele lepiej. Za którymś razem postanowiłam przed aplikacją olejku zwilżyć włosy odżywką w sprayu, co dało lepszy efekt i po zmyciu olejku i wyschnięciu miałam "good hair day". Włosy lśniły, były miękkie i gładkie w dotyku. 

Jednak postanowiłam jeszcze poeksperymentować i nauczyłam się robić tzw. lniany glutek. Przepis jest prosty - należy zagotować siemię lniane z wodą, odłowić siemię, a "żel", który zostanie jest właśnie tym pożądanym glutkiem lnianym. Prawdę mówiąc nie wierzyłam w jego działanie ale przy ostatnim olejowaniu nałożyłam olejek na włosy zwilżone właśnie tym glutkiem. Efekt był super! Włosy miałam miękkie, sypkie i bardzo ładnie się układały. 

Muszę wspomnieć, że olejując włosy po ich umyciu nakładam już inny olejek na włosy - najczęściej arganowy. 

Czy po tym olejku szybciej rosną włosy?
Ciężko mi potwierdzić, ponieważ olejuję włosy raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie, wtedy kiedy widzę, że moje włosy potrzebują porządnego nawilżenia. Do kompletu stosuję wcierkę, również marki Sattva i myślę, że te dwa produkty wspierają się nawzajem. Niemniej jednak odkąd stosuję ten olejek i wcierkę zauważyłam, że włosy szybciej rosną, skóra głowy mnie nie swędzi i się nie łuszczy. Mam sporo baby hair i włosy stały się grubsze aczkolwiek tu bardziej obstawiam skuteczność wcierki, ponieważ używam jej 4 razy w tygodniu a nie raz jak w przypadku olejku. Poniżej wstawiam wam efekt wcierkowania i olejowania. Przez cały ten czas stosowałam duet - olejek i wcierka Sattva.



Najważniejsze zmiany jakie zauważyłam po zastosowaniu olejku to przede wszystkim duża dawka nawilżenia dla włosów. Olejek nawet stosowany na suche włosy poprawia w widoczny sposób ich wygląd. Przy wcieraniu olejku robię delikatny masaż skóry głowy. To pomaga moim włosom się obudzić się do wzrostu ale też przeniknąć składnikom aktywnym wgłąb skóry i ją nawilżyć. 

Z praktycznych rzeczy zaletą olejku jest z pewnością wydajność. Moje włosy sięgają za łopatki i nie żałuję sobie sobie olejku aplikując go. Po ok 5-ciu miesiącach stosowania ubyło go może 1/4? Niewiele zważywszy na to, że nakładam olejek na skalp i całą długość włosów obficie. 

Uważam, że jest to produkt godny polecenia. Zwłaszcza osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją włosów i uczą się jak to wszystko działa. Olejek Sattva jest prosty w użyciu i efekt jest widoczny po pierwszym zastosowaniu. Ja z przyjemnością wykończę swój egzemplarz. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy